Galeria
Recenzje
Anonymous
W październiku zeszłego roku miałem wypadek. 11 miesięcy później skończyłem. Byłem w biurze pana Hooversa, kiedy zadzwonił do ubezpieczyciela, z którego nie słyszeli, kiedy zadzwonili tylko jeden raz i wysłali tylko jeden e-mail w maju. To były "DOKŁADNE PIEPRZONE SŁOWA" z ust pana Hooversa. Dosłownie pokazał mi jeden e-mail, który miał zaledwie kilka zdań długich, które odesłał w maju. Pieprzeni ludzie z MAJA. Gówno prawda, ale trzymałem gębę na kłódkę, bo chciałem dostać czek i nie musiałem rozmawiać z takim żałosnym urzędem. Pamiętajcie, że minęło 3 miesięcy od maja. Więc w tym czasie nie wiem, dlaczego nie śledził telefonów, maili, dosłownie on lub ktokolwiek w cholernym biurze mógł wysłać e-mail, ale nie. Pozwolili mi i mojemu przyjacielowi, który został potrącony przez półciężarówkę. Pozwolili nam oboje dzwonić do nich przynajmniej raz w tygodniu, dzwoniliśmy zastanawiając się nad informacjami o naszej sprawie i otrzymywaliśmy tę samą głupią odpowiedź, której nie usłyszeli z ubezpieczenia. Jeśli nie odzywałeś się, to czemu nie zadzwonisz do mnie? Nie wiem dlaczego. Cieszę się, że w końcu już nigdy nie muszę się z nimi kontaktować i teraz wiem, że jeśli dostanę kolejny wypadek, wiem, do kogo NIE pójść.
